Instalcja CO i cała reszta
Ostatnie dni były u nas bardzo pracowite. W ciągu pięciu dniu zainstalowano u nas ogrzewanie podłogowe, przygotowano całą instalację do wody (wewnątrz domu, bo ta "komunalna" zostanie podłączona pod koniec miesiąca), założono bramę garażową, a wczoraj bardzo sprawna ekipa wylała posadzki w całym domu. Generalnie działo się... Zobaczcie najpierw nasze imponujące "skrzynki" do automatycznego sterowania ogrzewaniem w poszczególnych pomieszczeniach.
Myslę, że wygląda fajnie, została zamontowana w garderobie.
A to już nasza imponująca podłogówka. Tu akurat u Pipi w pokoju.
Tutaj salon. A tak na marginesie, to takie poskręcane rurki wyglądają jak abstrakcyjne dzieło sztuki:)
I jeszcze nasz "pokręcowny" korytarz. Wielkie podziękownia dla całej ekipy, która dzielnie walczyła przez cztery dni w pocie czoła. Szwagier, Tato, Tomciu i Sławku jesteście wielcy.
Jeśli ktoś z Was - Blogowiczów nie ma jeszcze ekipy do instalacji CO, wody albo kolektorów słonecznych, a budujecie się gdzieś w Wielkopolsce i chcecie mieć solidnie wykonaną robotę to polecam firmę mojego osobistego Szwagra. TOMEK : 500 061 159.
Piec mamy też wybrany, ale instalacja jakoś pod koniec miesiąca, więc szczegóły podam po montażu.
Kiedy chłopaki działali z rurkami, przyjechała ekipa od bramy garażowej. Uwinęli się w cztery godziny i pojechali. A brama to niezły bajer. Zobaczcie, ja jestem w niej zakochana.
Wczoraj bardzo sprawna i dokładna ekipka wylała nam posadzki. Jak dla mnie są bez zarzutu. Dzisiaj zaczęliśmy je podlewać.
Czarny kawał betonu, a jaką wielką sprawia radość:)
Tu nasza sypialnia.
To już cała relacja. Dom będzie teraz wykańczany, czyli w środku będą jeszcze "gładzie", podłogi, parapety, itd., ale to już sama przyjemność. Już się nie mogę doczekać następnego wpisu! Pa!